Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

niedziela, 24 marca 2013

Burgund i świnka

Za oknem hula wiatr i mam wrażenie, że skali zabrakło na to jego rozchwianie emocjonalne. Wiatr prócz bólu głowy przypędza też czasem zmiany. A czasem niespodzianki. W czwartek przywiał mi z Polski przepiękny szlafroczek, który wygrałam u szyjącej kobiety w gorsetowym konkursie. W tym miejscu po raz kolejny chcę podziękować zarówno za śliczny i bardzo kobiecy szlafroczek, w uszycie którego Wiola włożyła na pewno dużo serca oraz za świetną zabawę, wszelkie dyskusje i plany około-gorsetowe.

Prawda, że uroczy? I zapewniam Was, że kolor w rzeczywistości faktycznie przypomina brurgund :) Tu wygląda raczej jak... przepraszam bardzo... śliwka węgierka.

Żeby nie było, że byle wiatr czy ból głowy mnie zniechęci do działania wrzucam zdjęcie bluzki z kwietniowej Burdy model 119.
Bluzka jeszcze nie skończona. Rękawy na razie przyfastrygowane. Tym razem ich bufkowatość wynika z wykroju, a nie z mojej pomysłowości nieudacznika. Z lekka utknęłam na wiązadłach, które powinny być zamontowane w środku, ale jakoś nie bardzo wiem jak się do nich zabrać. Holenderska Burda  życia mi nie ułatwia. Kolor bluzeczki różowy, choć bardziej w stylu pink prosiaczek niż pink panter.

Jako osoba związana z farmą Orłela nie mogę się przecież obyć bez różowego ubranka w stylu... były sobie świnki trzy... A dla tych, którym marzy się kraina mlekiem i miodem płynąca:





.

31 komentarzy:

  1. Burgund tudzież śliwka węgierka pierwsza klasa!!! tylko czemu na Loli?! :P
    Fajnie, że chociaż Tobie udało się się z tej Burdy coś wygrzebać znośnego, bo dla mnie to totalna porażka....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygrzebałam tam więcej fajnych rzeczy :) Sukienkę w stylu MM już prawie skończyłam - zmodyfikowana nieco i recyklingowa, niestety wściekle zielona satyna nie chciała się dziś nijak sfotografować.
      W kolejce czeka sukienka z gorsetową góra, wiązana koszulowa bluzka (trochę się boję, że za trudna będzie) oraz prosta sukienka z okładki.

      Usuń
  2. Już? o kurczę, ja dopiero w sobotę nabyłam ta Burdę a ty już szyjesz.Podziwiam. Bluzeczka super aż zajrzałam do wykroju gdzie tam wiązania...jak od środka żeby ta częśc od spodu nie opadała to bym jakąś zatrzaskę dała jakby była na podszewce bluzeczka a może te wiązania jakoś w szwie bocznym są zamontowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu prosiaczka :) Masz rację wiązania mocowane są do boków, ale jakoś mi to dziwnie wygląda i układa. Też myślałam o zatrzaskach, bo mam wrażenie, że te sznurki przy cieniutkim materiale będą się odznaczały.
      Ja Burdę miałam już w ubiegły piątek, więc w poprzedni weekend robiłam wykroje, teraz szyję. Wcale mi to tak szybko nie idzie :)

      Usuń
    2. ja myślałam, że tam są jakieś guziczki... ale ja się jeszcze nawet nie pofatygowalam żeby ta burdę dokładnie przejżeć...
      widzę, że się ostro zabrałaś za szycie:)
      obie bluzki, które uszyłaś wyglądają bardzo fajnie... czekam na efekt końcowy prosiaczka :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Są guziki na wierzchu i wiązania od spodu. Co do guzików, to jeszcze nie wiem czy będzie jak w oryginale czy coś innego :)

      Usuń
  3. Niech się nosi na zdrowie :)))
    Ja też ponarzekam na Burdę, bo oprócz tej bluzki gorsetowej i podobnej sukienki, to nic mi się tam więcej nie podoba, wszystko jakieś workowate,albo na takie szczupaki jak Ty, nie mój styl zupełnie :( Ale to nic, bo właśnie parę dni temu zakupiłam na Allegro książkę "Kulisy kroju i szycia" i już jestem po konstrukcji bluzki w/g moich wymiarów i sie właśnie dowiedziałam, że mam sylwetkę sprężystą charakteryzującą się tym, że długość przodu jest o wiele większa niż długość tyłu, plus oczywiście mój spory biust i dlatego nie leżą na mnie ani bluzki ze sklepu, ani wykroje Burdy, gdzie w raz ze wzrostem obwodu w piersiach zwiększa się także długość tyłu i jego szerokość, co nijak mi nie pasuje. Oczywiście jak już uszyję tę moją idealna bluzkę to nie omieszkam zrobić tutka o konstrukcji takiej bluzki :)))
    A dla Ciebie wielkie brawo, bo to kolejna kreacja z rękawami, których się tak obawiałaś :)))
    A jaki masz problem z wiązaniami ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję :) Z rękawami idzie mi coraz lepiej. A takie co to mają szczypanki i inne zakładki to już w ogóle miodzio. Wszystko się wciśnie :)
      Ta książka musi być świetna, o ile byłabym ją w stanie zrozumieć swoim małym rozumkiem prosiaczka :) Moja sylwetka pewnie zostałaby określona jako wklęsła z przemieszczeniem :D
      Skumałam już, że paski muszą być przyszyte do boków, ale to wiązanie ich potem jakoś do mnie nie przemawia.

      Usuń
    2. Twój rozumek na pewno by sobie z nią poradził (szczególnie, że się wręcz umniejszasz), bo opisane prawie jak krowie na rowie. Są miejsca mniej zrozumiałe, ale inteligentna osoba, jaką jesteś, wykoncypuje z kontekstu o co autorce mogło chodzić.
      Wklęsła i z przemieszczeniem czego? Chyba nie rozumku? :)))

      Usuń
    3. W takim razie muszę poszukać na alle-gro.
      Wklęsła, bo z przodu za wiele nie ma, nad czym w sumie nie boleję, a z przemieszczeniem, bo jedno ramię mam niżej (bo ja z gatunku tych co nosili teczki, a dziś i tak ciągną woreczki). Odrobinkę, ale czasem w niektórych ciuchach powoduje to perturbacje.

      Usuń
    4. Wyobraź sobie, że w tej książce jest przepis na formę bluzki dla osób z niesymetrycznymi ramionami. Od dziś to moja biblia. A autorka książki to Zofia Hanus, tytuł "Kulisy kroju i szycia - bluzki i spódnice", jest jeszcze część z płaszczami i żakietami, oraz oczywiście spodnie, ale na nie dopiero zaczynam polowanie. Książka jest z lat 60-tych, ale zasadom konstrukcji to nie szkodzi :))

      Usuń
    5. Jak podałaś nazwisko autorki, to uświadomiłam sobie, że mam tą książkę i to nawet tu w NL :) To od dziś za Twą radą zaczynam ją czytać do poduchy :)

      Usuń
    6. Nie wiedziałam nawet, że najwyraźniej też jestem sprężysta ;-) ale wiem w czym rzecz ;-) Podziel się koniecznie, ciekawa jestem, czy dobrze robiłam moją konstrukcję, bo robiłam ją według zasad ogólnych plus moje poprawki "na logikę". Książki niestety nie kojarzę, bazuję na kserówkach z czasów szkoły, ale chyba warto by poszukać.....
      No i oczywiście bluzeczka śliczna, bardzo mi się podobają bufki, ale mam wrażenie, że mi nie pasują. Muszę się kiedyś poddać waszemu osądowi bo sobie nie dowierzam ;-)

      Usuń
    7. Dzięki :)
      Poddaj się osądowi :) W tym wydaniu bufki mi się podobają, choć nie nazwałabym się ich wielbicielką.

      Usuń
  4. Ładna bardzo ta bluzeczka, choć zamiast zatrzaski dałabym haftkę.Jakoś nie lubię zatrzasków(zatrzask?) zawsze muszą mi się w najmniej odpowiedniej chwili rozpiąć- np miałam spódniczkę skórzaną i kiedyś coś musiałam przekroczyć- rozpięły się prawie wszystkie, została tylko jedna na pasku. oj, kino było niezłe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Zobaczę jeszcze co z tymi zatrzaskami. W oryginale na przodzie są guziki.
      Też miałam podobną przygodę :) Jak pracowałam jako pokojówka miałyśmy uniformy zapinane na zatrzaski. W pośpiechu i ferworze zahaczyłam o coś i łuuuup... od góry do dołu się rozpięło. A ja stałam na korytarzu z mopem w jednej łapie i rurą od odkurzacza w drugiej prezentując bieliznę. Na szczęście nikogo nie było na holu, bo znowu by była afera :)

      Usuń
    2. Heh, ja wtedy niestety publicznie... W klasie... Długo pamiętali....
      Uwielbiam służbowe ciuchy, są generalnie raczej koszmarne.

      Usuń
    3. Nasze uniformy były nie do opisania. Przypominały ubrania kobiet w Oświęcimiu. Potem dali nam porcięta i bluzy w paski. Zamiana Oświęcimia na Majdanek :)

      Usuń
  5. Szlafroczek rewelacyjny, też taki mam hihi. Gratuluję współwygranej. A bluzeczka też mnie zaciekawiła. Chyba również powstanie u mnie choć nie wiem kiedy. Pozdrawiam AGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie :) Bluzeczka jest fajna i wg mnie godna uwagi :)

      Usuń
  6. Bardzo mi się podoba bluzeczka. Zapięcie sprawia wrażenie lepszego niż wiązanie, ale to moja subiektywna opinia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapięcie na guziki wygląda bardziej elegancko ;) Choć jako wielbicielka "kopertówek" mam wrażenie, że wiązania są wygodniejsze. Wyjdzie w praniu, bo takiej koperty jeszcze nie miałam :)

      Usuń
  7. JUŻ?!!! No ja rozumiem, że Ty dostajesz Burdę wcześniej, ale aby mieć gotowy już ciuch zanim w pl Burda do niektórych kiosków trafi, to już jest mistrzostwo!
    Też mam chrapkę na tę bluzeczkę, ale obiecałam sobie, nie szyć nic nowego zanim nie skończę 2 rozpoczętych rzeczy.
    Może chcesz instrukcję szycia tej bluzki po polsku? Mam tę Burdę, a mój mąż ma skaner:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki, będę pamiętać i jeśli kiedyś utknę na bardziej skomplikowanym modelu to niechybnie się zgłoszę :)
      Opisy w polskiej Burdzie czasem są równie zrozumiałe dla mnie jak te po holendersku. Po chińsku pewnie byłoby podobnie ;)

      Usuń
  8. Szlafroczek piękny,a bluzeczka też się dobrze zapowiada, ładny kolor . Ten wykrój też wpadł mi w oko.A te wiązanie chyba jest po to żeby lewy przód ładnie leżał i nie opadał.
    Może paski zrobić z jakiejś cienkiej satynowej lub bawełnianej tasiemki, może będą mniej widoczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paski zrobiłam z tego samego materiału. To jakaś cieniutkie płótno. Przyszyję na próbę i zobaczę jak się będzie nosiło.

      Usuń
  9. Szlafroczek śliczny,ja mam czerwony, bluzka już fajnie wygląda, będzie świetnie podkreślać talię, mam ochotę zaopatrzyć moją szafę w taką bluzkę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) Zaopatrz sie koniecznie! Na pewno bedziesz zadowolona.

      Usuń
  10. Też mam zamiar uszyć tą bluzkę. Bardzo ładnie ci wyszła.

    OdpowiedzUsuń
  11. Burgund do prosiaczka bardzo pasuje, z tego co mi się obiło o uszy prosiaczek to wieprzowinka a więc mięsko ciemne i do tego czerwone winko się pija i do tego wytrawne

    OdpowiedzUsuń