1. .................... poszukuje
doświadczonych kosmetyków betonu do pracy w zakładzie prefabrykacji na terenie Niemiec.
Praca długoterminowa, miejsce pracy – ......
W ...... oferujemy zatrudnienie na pełnych niemieckich warunkach.
Wszyscy pracownicy otrzymują umowę o pracę ze stałą godzinową stawką
podstawową brutto od której zostaną zapłacone wszelkie składki w
Niemczech.Gwarantuje to dostęp do wysokiego standardu świadczeń
socjalnych oraz opieki medycznej.
Atrakcyjne zarobki, stawki godzinowe + dieta, duża ilość godzin.
Wymagania:
- doświadczenie w pracy jako kosmetyk betonu
- atutem będzie znajomość języka niemieckiego
- mile widziane doświadczenie w pracy na prefabrykacji
- mile widziany własny samochód
Strasznie mnie ciekawi jak zrobić make-up betonowi. Pewnie dlatego niemieckie autostrady są takie dobre. Ba, wystylizowane nawet ;)
2.
PRACA DLA ASYSTENTA KIEROWNIKA SZKLARNI Z POMIDORAMI
Do szklarni z pomidorami szukamy ambitnego kandydata, ktory w krotkim czasie ma szanse zostac asystentem kierownika szklarni.
Obowiazki:
Jako
asystent kierownika szklarni bedziesz dbal (forma osobowa sugeruje, że ogłoszenie jest kierowane tylko do mężczyzn, co jest niedozwolone i dyskryminujące, ale oczywiście matoł piszący to ogłoszenie nie ma o tym pojęcia) prawidlowy przebieg
procesu produkcyjnego oraz bedziesz kontrolowal produktywnosc
pracownikow. Do Twoich obowiazkow beda rowniez nalezec kierowanie i
motywowanie personelu. Jesli zajdzie taka potrzeba bedziesz gotowy
osobiscie pomoc kolegom a w przypadku zauwazenia podejrzanych zmian (np. szefie, szefie - widziałem inwazję obcych)
lub
obecnosci szkodnikow zglosisz to swojemu przelozonemu. (a nie szefie, to nie marsjanie, to tylko mszyce).
Jesli szukasz pracy w sektorze ogrodniczym i zalezy Ci na pracy z mozliwoscia osobistego rozwoju to szukamy wlasnie Ciebie.
Wymagania:
minimalnie 2 lata doswiadczenia w pracy w szklarni z czego przynajmniej 1 rok w szklarni z pomidorami
(zapomnieli dopisać z czerwonymi :D
dobra znajomosc jezyka niderlandzkiego lub angielskiego;
umiejetnosc kierowania grupa pracownikow;
odpornosc na sters;
komunikatywnosc;
umiejetnosc organizowania pracy;
Prosimy o kontakt:
3.
Bezcenne ogłoszenie. Chyba wydrukuję i powieszę nad łóżkiem na dobry początek dnia :D
Na producji lodow pracujesz na 3 zmianach razem z
innymi zangaworzonymi osobami. Razem z kolegami jestes opdpwiedzialny za
czyste I hygieniczne rozlewania I pakowania prodoktow jakosci jako lody
I desserty.
Na zmiane pakojesz lody recznie lub maszyna. Obok tego pracujesz w pozadku kolo twojej maszyny, zawsze zachowojesz porzadek.
Wymagamy:
Osoby z motywacja i odpowiedzialnoscia
Znajomosc jezyka angielskigo
Elastycznosc na czsy pracy
Z wlasnym transportem!!!
Oferujemy:
Dobra atmosfere pracy w dobrze rosnacej firmie
Mozliwosci rosniecia na funkcji
Dobre warunki pracy
Zamieszkanie
Jestes zaiteresowany to wyslij maila z CV do: info@......nl
Kasia .............
Droga Kasiu, musisz być ekspertką od robienia lodów pisząc takie ogłoszenie :D Ogranicz się zatem do tej czynności, bowiem do pisania ogłoszeń i rekrutacji nadajesz się tak jak świnia do baletu.
__________________________________________________
A z mojego podwórka. Dzwoni pani z agencji pracy X i pierwsze jej pytanie to, czemu wysłałam jej TAKIE cv. Powszechnie wiadomo, że ludzie wysyłają cv w różnych celach. Coby się umówić na randkę, kupić nowy samochód, dostać kredyt w banku, zaszczepić psa, podzelować buty u szewca i umówić wizytę hydraulika, bo sracz się zapchał.
Dlatego nie mówię do niej - bo szukam pracy idiotko. Przełykam epitet niczym pani Kasia z ostatniego ogłoszenia porcję lodów. Przełykam też fakt, że mając TAKIE cv aplikuję do pracy ambitnej inaczej. Nieopatrznie umawiam się na rozmowę kwalifikacyjną. Kufffa mać... Jadę. Powtarzam sobie mantrę, że lepsza taka praca niż żadna i jest to proces przejściowy na szybkie podreperowanie budżetu.
Staram się jak mogę, żeby tej roboty nie dostać i powiedzieć bez wyrzutów sumienia: NIE CHCIELI MNIE hurrrra. Ubieram się w sukienkę i szpilki (ruch na hali zamiera, bo takiego ekstremum nigdy tu nie widzieli i pewnie jawię im się niczym obcy atakujący niebieską planetę). Zachowuję się jak paniusia. Informuję, że praca na zmiany mi nie będzie pasowała, bo będę mieć szkołę. Przypominam, żeby się nie łudzili, że zostanę tu na dłużej, bo jak znajdę coś ambitniejszego to spieprzam z turbo doładowaniem. Noo żesz kuffffa mać... Na wszystko mają argument. Widać w desperacji biorą NAWET magistrów do pakowania kawy, talerzy i innych świeczek.
I tym oto cudownym sposobem od środy mogę zacząć nową pracę. Kuffffffffffa mać.... Wychodząc obserwuję pełną automatyzację firmy - oblicza pracowników myślą nie skalane. Skalane papierochami i wódą. Roboidalne konstrukcje człowiekopodobne. Kufffffffffffa mać...
Ale myślę sobie o tych kokosach, które zarobię. Jak dobrze pójdzie może wystarczą do zapchania kibla. Bo co do opłacania rachunków to już takie pewne nie jest. Szybkie podreperowanie budżetu może wystąpić w wersji długofalowej. Kufffffffffa mać.
To pisałam ja - jeszcze żywy pół automat.