Wykończenie pod szyją wyszło mi stójkowate i nie jestem pewna, czy o to mi właśnie chodziło, choć na człowieku prezentuje się dobrze.
Przy szyciu tej sukienki największym kłopotem okazał się... Franek. Miejscówka na stole pod lampką była tak wygodna, że nijak nie dało się jej przepędzić. Skutecznie ograniczała i tak ograniczone miejsce na biurku dodatkowo próbując upchnąć ogon pod szyjącą maszynę.
Broń Boże nie budzić. W razie wojny lub pożaru przenieść w bezpieczne miejsce. |
Każdy posiadacz kota wie, że mediacje nie pomagają, powoływanie się na przepisy BHP w miejscu pracy też nie skutkuje, a przeniesienie kota w bezpieczne miejsce mija się z celem, bo zanim właściciel wróci do maszyny, kot już leży na biurku.
Po uszyciu tej sukienki odkryłam, że pseudo overlockowy szew elastyczny dużo znosi, ale nie wytrzymuje biegu i pokonywania trzech schodów na raz w metrze :)
Psychicznie zaczynam się stabilizować. Tabletki działają. Nie ma skoków nastroju w górę czy dół. Nie ma czarnych myśli, ale i nie ma euforii. Chciałabym się popłakać, ale nie mogę. Wszystko płaskie jak holenderskie pola. Własne życie wydaje się iluzją. Niczym film oglądany w pustym kinie.
Fizycznie się nie stabilizuje. Tabletki nie działają. A raczej działać przestały. Mój przygłupi lekarz domowy ma przerwę świąteczną do stycznia, więc zapowiada się ciekawie. Uroki życia na zabitej dechami wsi. Ale nic to... Idę opychać się makowcem. To jedyna rzecz, którą przygotowałam sobie na te polskie nie w Polsce święta.
Wczoraj w ramach świątecznego obiadu będąc u znajomych obżerałam się chińszczyzną, bo mąż mojej przyjaciółki pochodzi z Kantonu. Pyszności. Można świętować i bez bigosu :)
U mnie koty też lubią słoneczko z lampy i nieistotne, że to najmniej odpowiednie miejsce, że groźnie i kłopot.
OdpowiedzUsuńDobrze że chociaż jedne tabletki działają. Zazdroszczę Ci ich, przydałyby mi się , szczególnie w pracy
Koty chodzą swoimi ścieżkami i układają się tam gdzie im wygodnie, a nie tam gdzie im się przygotuje legowisko.
UsuńJa nie jadłam bigosu w te świąeta, ale dostałam go w słoiczkach. Mam więc zapas. Za chińszczyznę się nie biorę, bo stale brakuje mi jakiś produktów, bądź przypraw. Sukienka jest śliczna. Na serio, cudowna.
OdpowiedzUsuńNie odważyłam się uszyć ubrania na maszynie. Nie potrafię, w dodatku zginęła mi stopka do overlocku. Pewnie ja wyrzuciłam ze skrawkami materiału.
Dzięki. Sukienka bardzo prosta i szybka do uszycia. Polecam.
UsuńMakowiec to dobra rzecz :) A sukienka bardzo sympatyczna i taka właśnie do biegania się wydaje. Może po dwa schodki dałaby radę?
OdpowiedzUsuńPo dwa schodki spokojnie daje radę :)
UsuńMakowiec wyszedł bardzo dobry.