Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z 1391 roku. W 1482 roku zamek został spalony, a mury zburzone. Obecny nowogotycki wygląd zamku to zasługa barona Etienne van Zuylen van Nievelt oraz jego bogatej żony baronessy Helene de Rothschild. Zatrudniony przez nich architekt Piere Cuyper (kojarzony z projektem Amsterdamskiego Dworca Centralnego czy Rijksmuseum) przez 20 lat (1892-1912) nadawał rezydencji obecny kształt.
W zamku znajduje się 200 pokojów i 30 łazienek, niestety dla zwiedzających udostępniona jest znikoma część tego dobra. Smaczku nadaje, że ta pokaźna ilość pokoi służyła gospodarzom tylko miesiąc w roku, jako "domek" wakacyjny.
Podczas zwiedzania zobaczyć można sypialnię barona, baronowej oraz przykładowy pokój dla gościa. Sypialnia baronowej, zdecydowanie jaśniejsza i bardziej przyjazna (typowe było, że męskie sypialnie były ciemniejsze i bardziej mroczne) projektowana była przez innego architekta, co podobno wywołało niezadowolenie Cuypersa. Podziw i zazdrość budzi ogromna łazienka znajdująca się przy sypialni, z wanną wbudowaną w podłodze, piękną umywalką oraz ścianami pokrytymi wyszczuplającymi lustrami, jako że baronowa była damą o dużych gabarytach. Notabene baronowa wsławiła się również tym, że jako pierwsza kobieta w Europie posiadała prawo jazdy.
Zwiedzającym udostępniony jest także pokój do nauki, hol wejściowy, gdzie powitalnego szampana dla gości chłodzono w sarkofagu. Salę balową, w której między innymi znajduje się lekktyka dla damy shoguna. W sali jadalnej można podziwiać zastawę, piękne tkane obrazy, drogie tapety oraz misternie rzeźbione plafony, oddające kunszt projektantów i rzeźbiarzy. Jak to zauważył przewodnik - to nie IKEA. Tam również umieszczono manekiny z uniformami służby oraz miniaturę zamku wykonaną z... cukru.
Hol |
Sala jadalna. |
Sypialnia baronowej. Powyższe trzy zdjęcia pochodzą ze strony https://www.hotelbreukelen.nl/toeristische-info/regionale-informatie/kasteel-de-haar |
Miniatura zamku wykonana z cukru. Link ze strony http://www.magazinenu.nl/wp-content/uploads/2014/09/Kasteel-de-Haar2.jpg |
Sala balowa. Widoczna japońska lektyka. Zdjęcie znalezione na pinterest. |
Na uwagę zasługuje również kuchnia, gdzie znajdowały się luksusowe, sygnowane mosiężne garnki, ogromna szafa będąca lodówką oraz nowoczesny piec, z którego odprowadzane było ogrzewanie do całego zamku.
Kuchnia. W głębi szafa będąca lodówką. Link do zdjęcia https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kasteel_de_Haar_interieur_08.JPG |
Rezydencja ta to idealny mariaż luksusu z nowoczesnością. Zamek posiadał centralne ogrzewanie, windy, a pokoje wyposaże były w toalety i łazienki. Dodam jeszcze, że miał też własny generator prądu czego nie miała w posiadłości nawet (cytuję przewodnika) królowa Emma.
W zamku niestety nie można robić zdjęć, stąd zdjęcia zamieszczone wyszperałam w necie, żeby dać Wam przedsmak tego co można tam zobaczyć. Zwiedzanie możliwe jest tylko z przewodnikiem (osoby nie mówiące po holendersku mogą zaopatrzyć się w słuchawki z systemem audio). Muszę przyznać, że godzinne zwiedzanie pozostawia zdecydowany niedosyt i budzi wyobraźnię.
Park i ogrody przynależące do zamku zajmują powierzchnię 56 hektarów. Ogródy posiadłości wykreował Henri Copijn i Cuypers. Aby szybko osiągnąć zaplanowane rezultaty zdecydowano się posadzić 7 tysięcy dorosłych drzew i krzewów (jak widać powiedzenie "nie przesadza się starych drzew" nie tyczy się posiadaczy fortun) ;)
Podczas wojny część drzew została wycięta, a tereny obsadzono ziemniakami. Na szczęście nie były to zmiany nieodwracalne.
Obecnie w parku znajduje się romantyczny ogród różany w stylu angielskim, ogród rzymski, labirynt z krzewów, staw zbudowany na planie krzyża oraz liczne alejki, kanały, mosteczki, altanki i rzeźby.
I dla porówniania kilka fotek zamku z pory letniej.
Pięknie, prawda?
Zamek jest pięknie położony, zwłaszcza od strony wody. Zaskoczyła mnie kuchnia. Duża, wygodna, z miedzianymi garnkami. Ciekawe, jak smakuje potrawa ugotowana w takim garze. Próbowałaś?
OdpowiedzUsuńZ tej kuchni nic nie próbowałam, bo nie jest już używana. Przy organizowanych weselach czy bankietach używana jest inna.
UsuńAjajaj, bajkowy - i w środku i na zewnątrz (na zewnątrz przede wszystkim - mody dot. dekoracji mogą się zmieniać, a te imponujące bryły budynku nadal będą robić wrażenie). Niesamowity :) Choć sypialnie osobiście wolę mniejsze, bardziej przytulne ;)
OdpowiedzUsuńPrzy takich obrazkach zawsze robi mi się smutno, że mamy taką pokręconą historię - w Polsce też było sporo perełek architektury, niewiele zachowało się w dobrym stanie :/
To prawda, bajkowy. Sypialnie faktycznie duże, ale jakoś nie miałabym nic przeciwko takim luskusom. Zwłaszcza gdy ktoś inny te połacie mieszkalne by mi oporządzał ;)
UsuńAle wyobrażasz sobie, ile rachunek za ogrzewanie by wyszedł? :D:D:D
UsuńNie jestem w stanie sobie wyobrazić, ale myślę, że dawnych właścicieli było na to stać :)
UsuńPodobno kupili w Utrechcie budynek tylko po to, aby... go wyburzyć, bo przeszkadzał w transporcie drzew do parku.