- wietrzenie fizyczne ciekawe zdjęcia...
Przy okazji uprzejmie informuję, że przeziębienie ma się dobrze i jak na razie nie ma ochoty mnie opuścić mimo stosowania różnych środków perswazji.
Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.
Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.
...a może pałą w przeziębienie... ^^
OdpowiedzUsuńUsunę chorobę razem z pacjentem ;)
UsuńCzyli przeszło w formę przewlekłą- sam nos, czy również gardło? Bo jak sam nos to to może być przewlekłe zapalenie zatok, bolesne, upierdliwe i słabo uleczalne. Wiem , bo cierpię na cholerstwo od kilku lat- tylko w lecie jest jako tako, chyba że pracuję w ogrodzie z pochyloną głową- cały czas mi wtedy kapie z nosa...
OdpowiedzUsuńZ nosa mi nie kapie za to ból gardła nawraca i tabletki na gardło łagodzą ten ból tylko doraźnie. Obawiam się, że czeka mnie kolejna wizyta u lekarza :(
UsuńUUU, raczej migdałkowe coś pewnie. Współczuję i zdrówka życzę!
UsuńZdrowiej kochana , zdrowiej , bo już się stęskniłam za Twoimi postami :-*
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę :) Ale uważaj, bo jak się rozpędzę to nie nadążysz czytać tych postów :)
UsuńJuż Ty się o mnie nie martw :D Biorę wszystko na klatę :D
UsuńNo nie ma rady, do lekarza trzeba, raz, dwa! Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńa nie mogłaś dać znać jakoś "rozsądniej" że w Polandii będziesz to bym Ci podesłała mojej malinówki, wypala wszystko, jakoś mi w tym roku mocna wyszła na mój gust ze 70 voltów ma a tam do tej Holandii to jak to wysłać zarekwirują na pierwszym punkcie kontrolnym jako SZCZEGÓLNIE NIEBEZPIECZNE i jeszcze obydwie musiałybyśmy się tłumaczyć
OdpowiedzUsuńMalinówkę też testowałam. Może powinnam pomyśleć o połączeniu jej z kodeiną jedynie.
Usuń