Obserwatorzy
klauzula bezpieczeństwa
Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.
Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.
Online
poniedziałek, 3 października 2016
Mgłabym powiedzieć, że mnie to nie dotyczy, bo w Polsce nie mieszkam i mieszkać nie będę (tak mi dopomóż Bóg). Ale... No właśnie. Nawet będąc daleko, nawet będąc "bezpieczna", nawet nie tkwiąc w tym szaleństwie i tak czuję się tak jakby te czarne łapska wyciągły się po mnie.
Więc choć tak wirtualnie i mentalnie łączę się z polskimi kobietami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja tu mieszkam i mnie to dotyczy.
OdpowiedzUsuńDlatego solidaryzuję się w pełni.
UsuńTeż się przyłączam!
OdpowiedzUsuńIm więcej, tym lepiej.
UsuńDokładnie. Wiesz najpiękniejsze jest, że kobiety w kilku krajach Ameryki Południowej zaczęły planować także protest przeciwko kulturze "macho" i przemocy względem nich. Powiedziały, że to właśnie polski Czarny Protest je zainspirował. A przecież Polki zostały zainspirowane przez Islandki. To jest cudowne, że kobiety tak się nawzajem inspirują i wspierają.
OdpowiedzUsuń