Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

wtorek, 6 sierpnia 2024

Czarna dziura

Pisanie...  Kuszące, ale... praca, obowiązki, odpowiedzialność, rachunki. Mrzonki o pisaniu wyrzucane jak obierki ziemniaków. I co z tego, że to lubię? I co z tego, że może nawet potrafię? Trzeba być rozsądną, prawda? Głos matki "i tak ci się nie uda", głos brata "pierdołami się zajmujesz" i te ciągłe głosy "kariery tak nie zrobisz i kasy z tego nie będzie". I dałam sobie wmówić, że robienie czegoś co sprawia radość i jest dla mnie litereoterapią to fanaberia. Jak życie....

Więc kolejna praca, kolejne korpo. Chodzenie w kieracie, który każdego dnia przerabiał mnie - pomarańczę na świeży sok, aż skończyłam tak jak każda pomarańcza. Wyciśnięta do ostatniej kropelki. 

Stoję teraz przed ścianą i walę głową. Łup, łup, łup. Metodycznie. Miarowo. Szukam wyjścia, ale bezskutecznie. Padam na kolana i tłukę dalej. Łup, łup, łup. Metodycznie. Podobno, gdy Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno. Gdzieś powinny być drzwi.?A może okno? Może chociaż mały lufcik?   

Czekam, aż ktoś powie "wstań i walcz, a ja będę przy tobie". Rozglądam się. Są tylko ściany. Jedna... druga... trzecia... czwarta. Prawie słyszę ich oddech, gdy się do mnie zbliżają szepcząc - i tak ci się nie uda. Znowu zj....ś. Nie byłaś pierwsza... 

Mają rację? Pewnie tak. Bo obecnie nawet jak będziesz Masterem wyginającym śmiało ciało vel pióro, to musisz się sprzedać. Nie potrafisz... Pufff... Cię nie ma. Pewnie kiedyś też tak było. Tylko teraz... 

To pisałam ja... (nie)sprzedajna... Ale jak wiecie, wszystko jest tylko kwestią ceny. 




5 komentarzy:

  1. Jest taki gość, artysta. John tyra w jakimś amerykańskim kieracie całe życie i całe życie rysuje. I zawsze powtarza, żeby robić co się kocha po godzinach nawet. Narysował i namalował tyle cudownych rzeczy!
    https://www.johnsumrow.com/
    I ja dokładnie się do tej rady stosuję, robię bo lubię. Nie będzie ze mnie ilustrator, ale bazgrzę coś codziennie prawie :-)
    Rób to, co kochasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko czasem brakuje sił, żeby robić to co się lubi, bo cała para idzie w walkę o przetrwanie.

      Usuń
    2. Wiem, wiem, niestety...

      Usuń
  2. A w ogóle to bardzo polecam, co Sanderson mówi, bo mówi, że słyszał dokładnie to samo, co Ty:
    https://youtu.be/-6HOdHEeosc?si=kIFZ3JCz45JnkiFp

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłucham, przy opcji 2 in 1 czyli w samochodzie, ryjąc w ogródku, albo sprzątając. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń