Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

piątek, 21 sierpnia 2020

Była sobie skrzynka

Dawno, dawno temu była sobie skrzynka na owoce. W czasach swej młodości zapewne była jasno sosnowa. Kiedy trafiła w moje ręce była już mocno sterana życiem i użytkowaniem. Szlifierka i spora ilość papieru ściernego nieco ją odświeżyły. Przez jakiś czas funkcjonowała sobie, razem ze swoją siostrą bliźniaczką jako szafka nocna. Ta funkcja mi się znudziła, a potrzebowałam kwietnika. Najlepiej mobilnego.

Był pomysł, aby w tym celu spożytkować retro wózek dziecięcy. Mniej więcej coś w ten deseń:
Zdjęcie ze strony marktplaats.nl

Uroczy, ale oczywiście w obecnych czasach zapakowanie do niego pacholęcia byłoby... dziwne. Maxi Cosi jednak wygrywają. Wyobrażacie sobie pakowanie takiego wózka na przykład do samochodu? :) Oglądałam podobny w pewnym kringloopie i tak długo się zastanawiałam czy go kupić, że w końcu ktoś mnie uprzedził. Widać tak miało być.

Zatem dokręciłam do drewnianej skrzynki kółeczka, zapakowałam tam kwiaty i mam kwietnik, z którego jestem wielce zadowolona. I coś mi się zdaje, że druga skrzynka też dostanie kółeczka. Czy będzie również kwietnikiem? Jeszcze nie wiem.


Franuś też się na fotkę załapała. 

Mało, a cieszy. Kreatywnego weekendu!

4 komentarze:

  1. Skrzynka podoba mi się bardziej od wózka :-D zajmuje mniej miejsca i nie trzeba tego wielkiego gabarytu ciągle przecierać szmatką ;-)
    Świetny pomysł! Franusię prosz umiziać ♥
    A dla Cieie uściski i życzenia dobrego samego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! To prawda, że skrzynka zajmuje mniej miejsca niż wózek.
    Po raz kolejny okazało się, że potrzeba matką wynalazków!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wolę taką prostą skrzyneczkę, niż cudaczny wózek :). Pomysł z kółeczkami genialny! Urocza koteczka, śliczna jest, podobna do mojej pierwszej kici :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu koteczki i swoim. A skrzynka na kółkach sprawdza się idealnie! Przy odkurzaniu wystarczy jedno kopnięcie, aby ją przemieścić :)

      Usuń