Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

niedziela, 15 marca 2020

Ombre czyli otulania ciąg dalszy

Tym razem otulane ma być dziecię, a nie osłonki na doniczki. Projekt prosty, więc nie ma specjalnie nad czym się rozpisywać. Efekt robią cudnie cieniowane kolory.

Wiosenny kocyk do wózka powstał z włóczki Scheepjes Whirl 60% bawełna, 40% akryl. Kolor - Shrinking Violet.  Druty nr 4. Włóczka całkiem sympatyczna i mam wrażenie, że rozwarstwia się mniej niż Dropsowe bawełny. Tylko bardziej śliska i czasami żałowałam, że nie mam drewnianych drutów. 
Ząbkowa listwa w trakcie przyszywania. Wykończenie wykańczające, głównie dziergającą :D  W przyszłości będę robić inne listwy. 

Na fali kocykowej weny i fioletowej gorączki (nie łączyć z koronawirusem) powstał też kocyk pt. "a wszystko to, bo Ciebie kocham" czyli sercowe prawie ombre.


Zdjęcia byle jakie. Szarobura pogoda nie rozpieszcza i zdjęciom nie sprzyja.  Na docelowe przeznaczenie czyli "na do wózka" na razie jeszcze za chłodno. Zatem zdjęcia w domu. Tak, wiem. Mistrzem fotografii to ja nigdy nie zostanę.

Faza "nitko schowaj się".


4 komentarze:

  1. No wyszedł fenomenalnie. Ładne to ombre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocyki w swym życiu popełniłem 3, w tym 2 z wielkiej miłości, czyli dla Misiula ♥ a jeden dla dziecia, z obowiązku trochę, bo dzieć najlepszego kumpla jednak ;-)
    Szacun! Nienawidzę kocyków! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocyki nie są takie złe. Dzierga się w sumie szybko i łatwo. No, może ciut nudno jeśli nie ma żadnych wzorków.

      Usuń