Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

sobota, 11 stycznia 2020

Bo zmiany są... dobre?

Być może zauważyliście, że na blogu zaszła zmiana. Na początek niewielka, bo jedynie pojawiło się nowe tło. A jakże, holenderskie. Nawet zastanawiałam się gdzież ten punkt może być, ale zaniechałam myśli o poszukiwaniach, bo to trochę jak szukanie igły w stogu siana.

Liczę, zakładam, planuję, że ta zmiana pociągnie za sobą następne, bo ewidentnie ich potrzebuję (blog chyba też). Co prawda ostatnimi laty sporo u mnie się działo, ale nie zawsze były to takie zmiany jakich bym sobie życzyła. Chciałabym, aby rok 2020 stał się swego rodzaju... reinkarnacją. Nie tylko dla bloga.

 I choć nigdy nie robię noworocznych postanowień, to w tym roku (w końcu magiczna cyfra 2020 do czegoś zobowiązuje 😉) postanowiłam to zmienić. Co z tego wyjdzie... zobaczymy. Trzymajcie kciuki cobym wyrwała w tych postanowieniach.

I na koniec, dzisiejszy widok z okna przy porannej kawie. Piękny, prawda?

6 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tych zmian. Wygląd bloga jest bardzo na plus. Może i mnie zainspirujesz do powrotu na bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno muszę popracować nad szatą graficzną. Będzie to wyzwanie, bo każdy kto mnie zna wie, że jestem upośledzona technicznie :) Mam też zamiar wprowadzić nową tematykę i pisać o przeczytanych książkach, po które moim zdaniem warto sięgnąć. Może jakąś rozdawajkę zorganizuję, bo nigdy tego nie robiłam choć planowałam.

    Mam nadzieję, że wrócisz do intensywniejszego blogowania nawet bez mojej inspiracji. Tak jakoś mam wrażenie, że ostatnio świat blogowych przyjaciół i ich wpisów się kurczy. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czymię paluchi! Niech się uda wszystko, co planujesz ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Czasem samo postanowienie zmian już przynosi... zmiany i sprawia, że zmieniają się wibracje wokół. Za dużo pisać nie będę, żeby nie zapeszyć, ale już w robótkowej sferze pojawili mi się pierwsi klienci. Mam nadzieję, że w innych dziedzinach życia też coś ruszy :)

      Usuń

  4. Myślę, że z tymi zmianami, to zawsze zależy... Czasem trzeba się po prostu cieszyć tym co jest i nie marudzić, a czasem trzeba wziąć d... w troki i ruszyć się z miejsca, dosłownie lub w przenośni, bo nikt za nas życia nam nie poprawi.

    Trzymam kciuki za Twoje plany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że cieszenie się z tego co się ma czasem też jest ważne. O ile to co się ma daje satysfakcję. Niekiedy zmiany wymusza życie, a czasem, tak jak ja obecnie ma się wrażenie, że utknęło się w martwym punkcie, albo raczej czarnej dziurze i trzeba się jakoś wygrzebać i ruszyć dalej, wyżej...

      Usuń