Magazyn Knipmode jest wymiarowo ciut większy niż Burda, co widać po ucinananych skanach, nie mieszczących się "w kadrze". |
Po bliższym poznaniu wyszperałam więcej ciekawych modeli. Nie powiem, że chciałabym mieć wszystkie, ale oto te, które przyciągnęły moją uwagę.
Niebieski okładkowy kostium, który kojarzy mi się z serialem "Pan Am" i jego pstrokata wersja. Gryzą mi się te sandałki do kostiumu, ale pewnie się czepiam :) |
Instrukcja jak samodzielnie skonstruować pasek. |
Niby prosta a urocza stylizacja. Bardzo podoba mi się bluzka. Ma potencjał. |
Z lekka ucięta bluzka w stylu Carmen. Fajna, choć jak znam życie zjeżdżałaby mi do samych pięt ;) Sukienka też niczego sobie. Bardzo dziewczęca. |
Sukienkowa wersja bluzki z powyższego zdjęcia. Prosta, a ciekawa. |
Cóż... moja miłość do Burdy jest jak po wielu latach małżeństwa - jeśli kupuję, to już raczej z przyzwyczajenia a nie z gorącej miłości, a sam związek przechodzi obecnie zaawansowaną separację. Sądząc po mojej dzisiejszej zdradzie z Knipmode, nie rokuje to na poprawę. Cóż... taki life.
A w tle nieustannie przygrywa mi muzyka:
P.S. Do domu wróciłam z gazetą, ale za to bez żwirku dla kota :)
*Zdjęcia są skanami magazynu Knipmode nr 4/2016
W muzyce już się zakochałam! a film przede mną...
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić, jest coś niezwykłego w takiej długości za kolano, kobieta od razu wydaje się tajemnicza, aż dziwne.... Kot pewnie nie zauważył, że zabrakło żwirku, za to zauważył, że pańcia promienieje, bo ma nowe wyzwanie szyciowe:))
Nie wiem co kocham bardziej muzykę, której słucham non stop od ponad tygodnia czy film, który widziałam już 2 razy (w przeciągu tygodnia).
UsuńKot żwirek ma. Wszystkiego w domu może brakować, ale potrzeby kota są priorytetowe ;)
Królowo złota kup dla mua i wyślij, kasę oddam albo oddzwięczę się w inkszy sposób, chyba nawet gdzieś mam takie gazetę w czeluściach much półek bo tytuł znany mi jest a foty ładne i stroje też wyglądają fajnie i żeby nie było że jakaś poliglotka(diotka) jezdem ale kreski rozróżniam i chyba jakoś da się wykoncypować wykrój :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy. Właśnie szukam Twojego maila i wiem, że mam, tylko za cholerę nie mogę wyszukać.
UsuńLubisz taka klasykę w ubieraniu się. Przyznam, że wykroje te są mocno kobiece. Cóż zrobię, ze ja jestem podlotkiem w gaciach, tzn zawsze w spodniach.
OdpowiedzUsuńPodobno nic nie zdarza się przypadkiem. Więc szyj.
Lubię klasykę, bo jest uniwersalna i... wieczna :)
UsuńTwój styl jest inny, co nie znaczy że gorszy. Tyle, że obecna moda na wory over size to nie dla mnie.
Sukienka w krateczkę- miałam takową jako dziewczę hoże. Sukienka w stylu Carmen oh,yes,yes. Niektóre zdrady wychodzą na dobre. Zwłaszcza jak "współmałżonek" serwuje workowatą papkę. Szyj. Będę kibicować i zazdrościć.
OdpowiedzUsuńOstatnio więcej "drutuję" niż szyję. Chyba dlatego, że dzierganie pozwala na wyłączenie się z rzeczywistości, przy szyciu niestety muszę się skupić.
UsuńKorci mnie ten żakiet, ale boję się, że okaże się za trudny.
Oj, dasz radę na pewno. Bierz i szyj. Trzymam kciuki!
UsuńJa się z Burdą rozwiodłam. Mam wrażenie, że dość często się powtarzają modele, więc jak już mam X numerów, to mam wszystko.
OdpowiedzUsuńFajna jest też spódnica w uroczej stylizacji. A sandałki zdecydowanie nie pasują do kostiumu (który, swoją droga, zacnie wygląda).
Film kiedyś zobaczę, to raczej pewne.
Też zauważyłam tą powtarzalność modeli w Burdzie. Nie twierdzę, że Burdy nigdy nie kupię, ale na razie korzystam, podobnie jak Ty z tych zasobów, które mam, bo te nowe nie porywają.
UsuńCałkiem fajna gazetka, a ta stylizacja zielono - żółta z okładki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńProsta i kobieca, a do tego taka wiosenna :)
UsuńA ja wciąż narzekam, że polskie wydania nie mają nic ciekawego do zaoferowania... Kupuję głównie wydania archiwalne.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobała mi się ta żółta bluzka z miętową spódniczką. W życiu bym nie wpadła, by samej tak zestawić kolory (tak w ogóle, niekoniecznie na sobie), ale na modelce wygląda to b. wiosennie. Tylko krój nie dla mnie.
I jeszcze ta a'la Carmen jest interesująca, tylko... Lubię kratkę, w tej jednak wersji kolorystycznej trochę za bardzo kojarzy mi się z kuchennym obrusem u babci ;)
Burdy kupiłam w ubiegłym roku 2, w tym ani jednej. Mam wrażenie, że jest coraz gorzej.
UsuńZarówno żółta bluzeczka jak i spódnica są zarówno fajne oddzielnie jak i w takim zestawie.
Co do tej kratki - mam takie samo wrażenie. Jak kuchenne ściereczki albo obrus :) Zawsze można użyć innego materiału.
Ale właśnie kratka jest fajna ;) Tylko... żeby jeszcze znaleźć te właściwe kolory :) Niekoniecznie szkockie, ale np. coś z fioletem, ecru i niebieskim? Albo letni sorbet z różami, żółtym i białym?
Usuń