Z szyciowych rzeczy to informuję, że nie szyję, bo zdechło mi żelazko (nie wytrzymało bliskich spotkań trzeciego stopnia z moją głową??), a generator pary też pracuje zrywami.
Wybór nowego spełniającego moje oczekiwania przerasta na razie moje możliwości intelektualne i nerwowe.
Z życiowych rzeczy to informuję, że owszem żyję, choć coraz mniej mi się chce.
- naszywanie nosa maskotek
- inteligencja betonowa - o jeżuuu... to o mnie? ;)
- sutasz klamry do wlosow jak wykonac y - no właśnie yyyyy?
Na osłodę kilka fotek Frania. Na początek z serii - spać można wszędzie:
...czasami tak jest, że trzeba poleżeć i odpocząć nawet we wiaderku lub przy gorzkiej, he he he...
OdpowiedzUsuńGorzka, ale miętowa ;)
UsuńA ja myślałam, że żołądkową się nacierasz.....Kicia fajna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie marnowałabym takiego dobra w ten sposób. Jako staruszka do nacierań mam amol ;)
UsuńOooo, jest i Franek Kimono! :PP U mnie jakoś sporo było tego w kwietniu, ale zapomniałam o tym zupełnie. Jeśli inteligencja to tylko iron i to powypadkowa. Kupuj to żelazko koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńBa, żeby to było takie proste! Od miesiąca selekcjonuję żelazka. Jeśli chodzi o wybór sprzętu technicznego to mnie to po prostu przeraża.
UsuńWłaściwie to i ja powinnam sobie kupić nowe, ale póki to co mam działa, nie zawracam sobie głowy wybieraniem tego only one spośród miliona żelazek ;)
UsuńW Polsce jest większy wybór, więc przy wyborze nie pomogę, bo moje doświadczenia nie na wiele się przydadzą :)
UsuńKocio widzę w najlepszej formie:) Co do wyboru żelazka to co się nie wybierze to i tak żle i tak dobrze bo i tak będzie prasować a na felerną sztuke to i z najwyższej półki można trafić.
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam już kilkanaście różnych żelazek i zauważam różnicę. Generatora już nie chcę, bo zajmuje za dużo miejsca, ciężki i mało mobilny, ale to on podniósł poprzeczkę "zwykłym" żelazkom.
Usuńgorzka jest PYSZNA ale zabójcza (przynajmniej dla mnie) = 24 godziny niebytu ale panieńskie wypadło ....... szkoda gadać nie wiem tylko co później gadały o niej i nas je przyzwoitki ale jak by tu powiedzieć, jak się kontynuuje nauki różne w wieku ...... to palma lepsza i koleżanki wiekowo zróżnicowane i te i tamte ......... Franek jak zwykle dała czadu a siebie pokaż nawet w starym uszytku bo dawno cię nie widać i nie słychać
OdpowiedzUsuńMnie szkodzi tylko jak piję na smutno... Nie ma mi kto pstrykać fot, a samojebki są najczęściej wieśniackie. Pozostanie Lola, jak już wybiorę żelazko ;)
UsuńFranio jest BOSKI :D
OdpowiedzUsuń